niedziela, 14 października 2012

Od Twailght

Pewnego dnia razem z Death Ballad chodziłyśmy po terenach weszłyśmy do lasu. Szłyśmy długo, zatrzymałyśy się pod drzewem na jakiejś polance. Poszłam zewrwać owoce, gdy o coś się potknełam. Patrzę pod nogi, a tam jakiś kamień w dodatku z napisami! Odsłaniam mech i... Stoje jak wryta. Ponieważ na kamieniu pisze: Tu spoczywa Ożywieniec. Odkopałam następny kamień z mchu: Tu spoczywa Ferrin. I tak na kilku następnych kamieniach. Przestraszyłam sie. To cmentarz demonów powiedziałam sobie w duchu. Telepatycznie przywowałam Death. Gdy przyszła wszystko jej przekazałam. Zewsząd zaczeły otaczać nas dziwne cienie, szeotały coś między soba. DeathSpłoszyła si i uciekła, mi migneło tylko coś niebieskiego. Potem Była tylko ciemność.
Obudziłam się w jakiejs zimnej jaskini. Nade mną stał obcy i dziwny wilk. Przestraszyłam się i wydukałam: Kkim je-jesteś? Wilk nie odpowiedział, uśmiechnoł się tylko. Wtałam po chwili i zaczełam "zwiedzać" jaskinie tego wilka. Spytałam jeszcze raz: Jak się nazywasz? Jestem Free Way. Znalazłem Cię poobijaną przed wejściem do nory.-Opdowiedział. Potem rozmawialiśmy chwile i zapytałam się jak stąd dojśc do Watahy Krwawy Krąg. Zamyślił się. Wytłumaczył mi jak dojść, ale powiedział że lepiej będie gdy wyruszę jutro, z rana. Więc zostałam. Wyruszyłam z rana, idąc przez gęsty las napotykałam różne inne zwierząta: jednorożce, pegazy, lisy, wiewiórki itd. Doszłam do Dziwnego zamku w samym środku lasu (nie tego naszego). Weszłam do środka, znalazłam się w sali tronowej wypełnionej obrazami. Przedstawiałay wilczego króla, jegożone i corećzkę. Nieoglądałam już obrazów tylko pobiegła do tronów. Przy tronach znajdował się stolik z odciśniętą łapa . Z ciekawości położyłam mojąłapę na tym odcisku i... Poleciałam w dół. Znalażłam się w pomieszczeniu z iskrzącym czymś, jakby pierścieniem. Pomyślałam, że wartoby spróbować przez niego przejśc. Więc przeszłam. W yej samej chwili znalazłam się w środku krwawego kręgu. Otrząsając sie poszłam zawiadomić o wszystkim Angue.